Wow, 2013 taki stary, 2014 taki nowy, podsumowanko!

I oto wjechał kolejny rok, czas więc na mały sum-up.

W roku 2013 udało mi się wyskrobać 28 artykułów, czyli o 7 więcej niż w roku poprzednim.

Co prawda z regularnością pisania wciąż lekkie problemy, ale za to zrywy pismackie wychodzą mi całkiem całkiem. Według Last.fm i Facebooka uczestniczyłam w ponad 20 koncertach, a Bóg jeden wie ile było wydarzeń w stylu "le wild concert appears"

Z zeszłorocznych odkryć muzycznych spokojnie mogę wyłowić i polecić takie rzeczy jak:

-Ania Rusowicz

-Fleetwood Mac

-Ghost

-Dead Man's Bones

-Shocking Blue

-Falloch

-The Sword

-Dungen

-The Civil Wars

-Ed Sheeran

Pod koniec roku zaczęłam oglądać masowo dokumenty muzyczne - aż dziwne, że wpadłam na to dopiero teraz, toż to ogromna skarbnica wiedzy! Oznacza to oczywiście w nadchodzącej przyszłości częste artykuły na ten temat, a na dzień dzisiejszy mogę serdecznie polecić serię Classic Albums stworzoną przez BBC. 

Na koniec, z autorefleksji... zauważyłam, że w 2013 uciekłam praktycznie zupełnie ze ściskających mnie mocno jeszcze rok wcześniej ramion lat 80 wprost w ramiona lat 60-70. Z niewielkimi przerwami na lata 90. Być może to objaw starzenia, w końcu skończyłam w tym roku lat 20, a to już prawie emerytura ;) Tak czy siak udaje mi się powoli przezwyciężać strach przed muzyką współczesną, więc aż tak ztetryczała nie jestem!

Samego dobra w Nowym Roku i oby był lepszy niż wcześniejszy! Aby zaakcentować to jeszcze bardziej, na koniec easy-listening z pozytywnym zapatrywaniem. :)

Emilka.