niedziela, 8 grudnia 2013

Music & Motion - Metal - A Headbanger's Journey (2005)

Ostatnio z racji coraz częściej się u mnie pojawiającego głodu dokumentów muzycznych sięgnęłam po ten całkiem znany okaz. Wcześniej oczywiście naczytałam się poematów filmweborosłych krytyków na temat leżącego i kwiczącego poziomu tej produkcji, albo odwrotnie - wychwalających go powyżej normy. Jako, że lubię łapać się za filmy oceniane skrajnie, stwierdziłam, że ten będzie jak znalazł.


Głównym zarządcą całego przedsięwzięcia jest Sam Dunn - amerykański antropolog, który sam wychował się na metalu i w żadnym wypadku z niego nie wyrósł. Jako członek tej kultury postanowił zbadać z czego wynikają towarzyszące jej skrajne emocje i opinie. By tego dokonać odbył podróż po Europie i Stanach, zahaczając o festiwale, domy gwiazd, przeprowadzając dziesiątki wywiadów i ze znanymi, i zwykłymi obywatelami. Ogarnia temat od przed-metalu do czasów mniej-więcej współczesnych.

Rozpocznę od jednej, ważnej rzeczy -szacunek dla faceta za uruchomienie tej machiny. Spełnił swoje marzenia, rozmawiał z Dickinsonem, Iommim, Dio i wieloma innymi artystami, zjechał pół świata po to, żeby ukazać jak najlepiej tę część kultury. To jest jak dla mnie główny cel tego dokumentu. Człowiek, który od wielu lat siedzi w temacie zbyt wiele nowego się z niego nie dowie - stąd zapewne pojawiające się często krytyczne opinie.
Ja po obejrzeniu uznałam go za przyjemną dobranockę w dobrym klimacie. Nowości -przynajmniej dla mnie - raczej nie było. Ewentualnie utwierdziłam się w przekonaniu, że norwescy black metalowcy mają nieźle nawalone pod kopułami (w zasadzie parę razy zdrowo prychłę przed kompem), oraz że chcę jak cholera pojechać na Wacken. Miałam pewne wątpliwości co do niektórych podziałów na subgenre'y, ale prawda taka, że każdy dzieli to sobie inaczej i nie ma o co jęczeć. Fajne wywiady, ciekawe osoby, duża ilość zebranego materiału.

Jeśli ktoś zupełnie nie w temacie tej kultury i muzyki zwróciłby się do mnie z prośbą o polecenie jakiegoś materiału edukacyjnego, myślę, że to byłby kandydat godny polecenia. Wszystkim obeznanym w temacie i wolnym od bólu dupy mogę polecić jako przyjemny dokument z dobrą muzyką, od którego zrobi się w jakiś sposób ciepło na metalowym serdusiu.

Na koniec - dobrutki kawałek Rush z debiutanckiego albumu, użyty w soundtracku.
Dla zainteresowanych informacja - nie jest to jedyne dziecko Sama Dunna na ten temat. W roku 2008 nakręcił kolejny dokument - Global Metal - o rozprzestrzenianiu się tej muzyki w krajach "egzotycznych", a w latach 2011-2012 11-odcinkowy serial Metal Evolution. Ja sama jeszcze ich nie widziałam, ale niedługo pewnie nadrobię zaległości. :)

Miłego niedzielnego wieczoru,
Emilka.

1 komentarz:

  1. Interesujący blog, muszę tu częściej zaglądać zdecydowanie… zajrzyj też do mnie
    http://businesscentre.crowdvine.com/posts/39089796

    OdpowiedzUsuń