czwartek, 7 sierpnia 2014

Biografia Jimiego Hendrixa - Charles R. Cross - Pokój Pełen Luster


Pamięta ktoś jeszcze o tej książce? Wspominałam o niej daaawno, dawno temu. Dostałam ją od mojej siostry na Gwiazdkę. Skończyłam czytać wczoraj. Każdy, kto zna mnie trochę lepiej, najpewniej spytałby jak to jest niby możliwe. Sama nie sądziłam, że kiedykolwiek jakakolwiek książka, po którą sięgnę z własnej woli zajmie mi tyle czasu. Spodziewałam się ciekawej, edukacyjnej lektury... okazało się, ze nadziałam się na biograficzny bubel. 


Jako, że Hendrix ma w moim życiu od jakiegoś czasu magiczny renesans, a ja uznałam że wiedzy fundamentalnej brak - zapytana o ewentualne życzenia książkowe wskazałam na tę właśnie pozycję. Od razu w czasie świąt zasiadłam do lektury. Od początku coś mi nie grało. Szło mozolnie, figury słowne były jakieś zmutowane, tekst ewidentnie się nie kleił. Do tego opis muzycznej drogi do własnych nagrać wlókł się i wlókł niemiłosiernie. Zniechęcona brałam książkę do ręki coraz rzadziej i rzadziej, aż w końcu w lutym kompletnie dałam sobie siana na kilka miesięcy. W maju -czerwcu zrobiłam jeszcze kilka podejść po parę stron nie mogąc się wciągnąć - momentami po prostu nie dawało się tego czytać. Znów się poddałam. 

Kolejną szansę dałam jej biorąc ją ze sobą nad morze. Ze względu na całkiem dużą ilość wolnego czasu przemęczyłam całkiem dużą część. Wróciłam do domu i dopiero po prawie 2 tygodniach zmolestowałam ją do końca. Dzięki Bogu. 

Co poszło nie tak? Nie mam pojęcia kto to w ogóle wypuścił. Podejrzewam, że oryginał może być całkiem dobry, bo ewidentnie największą bolączką tego wydania jest beznadziejne tłumaczenie. Ja jako studentka drugiego (no, już prawie trzeciego) roku tłumaczeniówki bez doświadczenia zawodowego widzę gołym okiem wielokrotną papraninę, której ktoś się dopuścił. Owszem, książka jest napakowana informacjami, jest trochę niepublikowanych fotografii, ale co z tego, skoro ja musiałam wręcz zmuszać się do tego, żeby przez nią przebrnąć? I wynikało to tylko z tego, że nie potrafię zostawiać książek nieprzeczytanych do końca. 



Jakby to nie było dostatecznym utrapieniem, duża część początku i przede wszystkim koniec zostały niemiłosiernie rozwleczone. Nie powiem, że można by było wyciąć te informacje całkowicie, bo jednak stanowią one część historii Hendrixa, ale rozwlekanie się przez prawie 30 stron na temat podziału majątku i na dodatek zostawienie tego na sam koniec zamiast jakiejś ciekawej refleksji było naprawdę żałośnie podsumowującym finałem. Dodam jeszcze tylko, że znalazłam kilka błędów rzeczowych, w tym jeden tak jaskrawy, że nie mam pojęcia czy ten tekst w ogóle przeszedł jakąkolwiek korektę. W tekście mowa była o Chucku Weinie, reżyserze z legendarnego Factory Andy'iego Warhola. Jedną z informacji na jego temat ujętej w książce było to, że "był w związku z Ediem Sedgwickiem". Oto rzekomy "pan Sedgwick"



Jak ktoś, kto tłumaczy książkę, która prawie w całości opowiada o latach 60 może dopuścić się nieogarnięcia takich rzeczy? Nie chodzi mi o wszechwiedzę, ale chociaż o sprawdzenie, a nie ślepe strzały.

Rzadko kiedy pisze tutaj o czymś, co mi się nie podobało, bo po prostu uznaję to za marnowanie czasu i wolę polecać rzeczy warte uwagi. W tym przypadku postanowiłam jednak zrobić to ku przestrodze - książka do najtańszych nie należy, z pozoru wygląda atrakcyjnie, jest w miarę niedawno wydana, przez co jest łatwą przynętą na fanów Jimiego. Być może część osób będzie wolała się przekonać samemu, jeśli jednak ktoś nie ma ochoty się męczyć z lekturą tak jak ja, a jest głodny wiedzy na temat Jimiego, polecam poszukać na półkach w dziale 'Muzyka' innej pozycji.

Miłego dnia,
Emilka. :)

4 komentarze:

  1. A może znów załapię się na recenzję na zamówienie? Płyta Californication - Red Hot Chili Peppers?

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że ciśniesz tutaj z naprawdę dobrą muzą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki, już widzę, co kupić znajomej na urodziny! Zaraz po sprezentowaniu polecę jej przeczytać ten wpis!

    OdpowiedzUsuń
  4. naprawdę dobra muza
    http://www.idol.domenus.pl

    OdpowiedzUsuń